Najciekawszy ze szlaków wiodących na Czerwone Wierchy, choć nie najpopularniejszy. Możemy podziwiać oryginalną scenerię skalną, w jednym miejscu mogą pojawić się niewielkie trudności.
Początek szlaku, to dojście do Doliny Małej Łąki, następnie w kotlinie Szatra (1040 m) znaki niebieskie zbaczają z drogi dolinowej w prawo i wiodą wzdłuż bocznego żlebu w górę przez lasy dawną drogą górniczą (hawierską), którą zwożono rudę z kopalni na zboczu Skoruśniaka. Wyżej dróżka zmienia się w ścieżkę, która prowadzi nas przez las. Docieramy na Przysłop Miętusi (1189 m). Droga Hawierska wiedzie z Przysłopu w kierunku południowym, najpierw prawie poziomo, ponad Niżnią Miętusią Równiną.
Następnie szlak przechodzi przez siodło tzw. Kobylarza (1430 m), a potem zakręca w schód i wśród kosodrzewin wchodzi do dużego kamienistego żlebu. Dalej napotykamy na 12 – metrowy próg, ubezpieczony w łańcuchy. Nad progiem nadal żlebem stromo do góry przez około 30 minut wśród bujnej roślinności. Potem żleb się rozszerza, a my osiągamy grzbiet zwanym Czerwonym Wierchem, ku Dolinie Małej Łąki obrywający się ścianami Wielkiej Turni (1847 m).
Należy bardzo uważać podczas zejścia, by nie zabłądzić. Należy skręcić w lewo! Szlak teraz wznosi się wypukłością grzbietu od wysokości 1840 m nakrytego czapą skał krystalicznych, sięgających po szczyt Małołącznika. Z lewej strony dźwiga się masyw Giewontu (1895 m), z prawej – Kominiarski Wierch (1829 m) a w głębi Tatry Orawskie.
Grzbiet nie chce się skończyć, a my zmęczeni dochodzimy na Małołączniak (2096 m). Widok na Tatry Wysokie należy do najpiękniejszych w Tatrach Zachodnich.